Nowość - Apartament nad morzem!
Witaj w Rajskie.eu
Witamy serdecznie zapraszając Państwa do pobytu w naszych obiektach ale przede wszystkim do poznania oszałamiających pięknem i tajemniczych Bieszczad. Na naszej stronie w poszczególnych zakładkach przygotowaliśmy dla Państwa propozycje spędzenia wolnego czasu, w dni piękne i słoneczne, a także deszczowe lub śnieżne.
Pamiętajmy, że tutaj pogoda jest zawsze dobra. Ma swój wyjątkowy urok, nawet w dni deszczowe kiedy patrzy się na skąpane we mgle góry.
Nasze obiekty
Teraz troszkę o historii i geografii tej magicznej krainy
Nazwa „Bieszczady” pochodzi od ruskiego słowa „beskid” oznaczające górskie pogranicze , czyli teren oddzielający Polskę i Ruś od Węgier leżących na południu Karpat.
Polskie Bieszczady rozciągają się mniej więcej między granicą z Ukrainą, Mucznem, Wołosatem, Wetliną a Cisną. Niektórzy twierdzą, że poprzez Polańczyk i Solinę docierają do Leska.
Nie sposób jeszcze wtrącić parę słów na temat sformułowania np. ” wracam z Bieszczad” czy wracam z Bieszczadów”. W dokumentach i słownikach języka polskiego możemy się spotkać zarówno z Bieszczadem, jak i Bieszczadami. I tu dochodzimy do sedna problemu – jeśli pasmo górskie nazwiemy Bieszczadem, dopełniacz będzie brzmiał z Bieszczadów, ponieważ liczba mnoga od Bieszczada to Bieszczady (Góry Bieszczady).
Czyli obie formy są poprawne.
Nazwy Bieszczady – skąd pochodzi? Jest taka piękna legenda przytoczona w książce Andrzeja Potockiego pt. „Księga legend i opowieści bieszczadzkich”. Legenda głosi, iż nazwa Bieszczady pochodzi od słów Biesy i Czady. Z tej legendy dowiemy się też czemu w Bieszczadach tak często mówi się o aniołach, które towarzyszą nam tutaj na każdym kroku.
Na początku na tym skrawku ziemi zapomnianym przez Boga, tylko diabły harcowały. Awantury, rozboje i gwałty czyniły między sobą. Nie były to jakieś diabły szczególne, ot zwyczajne rogate i włochate pospólstwo. Ich mnogość powodowała, że ludzie nie chcieli się na tym terenie za żadne skarby osiedlać. Wydawało się, iż ta część Karpat na zawsze pozostanie diablo bezludna. Nawet nazwy swojej wtedy nie miała, bo niby jak nazwać taką diablą krainę? Kiedy w wyniku eksperymentów genetycznych wyhodowano w piekle dwie nowe odmiany diabłów, jedne nazwano biesami, a drugie czadami. Różniły się one znacznie od reszty diablej populacji dlatego, najgorętsza egzekutywa piekielna postanowiła umieścić je w oddzielnym rezerwacie. Wybór ten padł na tę dotąd nienazwaną, czarcią krainę. Wyłapano tu dotychczasową biesią hołotę, po czym zaludniono, a raczej zadiablono piekielny rezerwat, biesami i czadami. Wtedy też powstała jego nazwa - BIESZCZADY. Ale gdzie jest diabeł, powinien być i anioł, bo gdzie jest zło, powinno być i dobro. Zawsze tak było i tego porządku nawet diabły nie ważą się zmieniać. Niestety sfery niebieskie nie zgodziły się wysyłać do bieszczadzkiego rezerwatu aniołków, bo one były edukowane przeciw zwyczajnym diabłom, a nie genetycznym mutantom. Zachodziła przeto obawa, że aniołkowie mogą nowemu zadaniu nie podołać, a co gorsza same zejdą na psy, czyli inaczej mówiąc ulegną diabelskim pokusom. Wtedy zagrały biesy z czadami w orła i reszkę. Wyszło im, że biesy będą od złego, a czady od dobrego. I natychmiast wróciła normalność do tej krainy, a wraz z nią przybyli ludzie. Nie od razu, ale powoli zaczęli zasiedlać coraz to nowe doliny nad rzekami i potokami, a potem poszli nawet w góry, pod samymi połoninami zakładali wsie. Jedni przybywali tu z Małopolski, inni z Rusi, a jeszcze inni z Wołoszy, ze Słowacji i od Madziarów. Tak się tu wymieszali, wykotłowali, że teraz nie poznasz kto stąd- bo każdy jest stąd. A biesy i czady? No cóż, robią od kilkudziesięciu wieków swoją zwykła diablo-anielską robotę, raz lepiej, raz gorzej, bo przecież nie sposób wszystkim ludziom dogodzić.
W Bieszczadach można wyróżnić kilka pasm górskich, różniących się wysokością i ukształtowaniem.
Pasmo graniczne – rozciąga się od Przełęczy Łupkowskiej po Przełęcz Użocha. To przede wszystkim tereny leśne z Wielka Rawką (1304 m n.p.m.).
Pasmo Połonin – mające 30km długości. To przede wszystkim masywy górskie takie jak: Połonina Wetlińska, Połonina Caryńska, Tarnica (1346m n.p.m.).
Krzemień (1335 m n.p.m.), Halicz (1333 m n.p.m.)
Połoniny to takie miejsca, gdzie nad górną granica rośnie trawa. Kiedyś wypasano na nich bydło, jednak w większości swoich dziejów były puste i bezużyteczne („płone” jęz. wschodniosłowiański to nienadające się do uprawy).